Badaj się, dziewczyno!
Z moich obserwacji wynika, że generalnie dzielimy się na: hipochondryczki, luzary (na coś trzeba przecież umrzeć), aktywistki (badam się, bo tak przecież trzeba i daję przykład innym) i bierne pacjentki (badam się, bo dostałam skierowanie). Tych ostatnich jest niestety najwięcej. Część z nich nie wyjdzie z gabinetu lekarza/zielarza/terapeuty już nigdy, ponieważ zbyt późno zdecydowały się na diagnostykę. Jak wspominałam wcześniej, pojęcie zdrowia jest złożone, ale jakby na to nie patrzeć bycie zdrowym oznacza brak dolegliwości (procesów patologicznych). Jeśli chorujemy, trzymajmy rękę na pulsie. Niektóre choroby nie manifestują się w sposób oczywisty od razu. Dlatego też, BADAJ SIĘ.
Nie stać Cię na prywatną diagnostykę? Oto lista badań, które możesz zrobić sama (tak!) lub na NFZ, jeśli odpowiednio zaplanujesz je w czasie:
- zmierzyć ciśnienie krwi
- kontrolować nalot na języku (przy użyciu czyścika)
- morfologia krwi, OB, poziom cukru we krwi, cholesterol, hormony tarczycy, parametry wątrobowe
- cytologia i badanie ginekologiczne
-badanie stomatologiczne
- wykonać samobadanie piersi, USG, mammografia
- badanie krwi w kale
- RTG klatki piersiowej
- USG jamy brzusznej/USG tarczycy
- badanie wzroku
- EKG
- badanie słuchu
- badanie gęstości kości
- przegląd znamion i brodawek u dermatologa
Dlaczego nie badamy się regularnie? Chorujące dzieci spędzają nam sen z powiek. Tu pediatra, tam rehabilitant dziecięcy, a nasze własne badanie moczu zostaje odłożone w czasie aż do ostrego zapalenia pęcherza. Do lekarza pierwszego kontaktu też trafiamy najczęściej z dzieckiem na kolanach, ewentualnie ze starszą Mamą lub Prababcią. Wtedy może i coś nam się przypomni, może i nawet prosimy o skierowanie, ale nic z tym potem nie robimy.
„A jak coś znajdą?” – część z nas panicznie obawia się diagnostyki wychodząc z założenia, że czasami lepiej nie wiedzieć. Ten strach jest tak silny, że tłumi nasz instynkt samozachowawczy, który pcha nas do dbania o nasze życie. Sceptycyzm co do badań i lekarzy nie rzadko przekazują nam też ludzie starsi, którzy odczuwają lęk np. przed pobytem w szpitalu. „Może samo przejdzie?” Prawie nigdy nie przechodzi samo z siebie.
Na koniec warto wspomnieć też o tym, że przyjmowanie suplementów lub ziół bez porządnego badania krwi raz do roku i dokładnego monitorowania istniejących już przypadłości może skończyć się dla nas naprawdę źle. W niektórych przypadkach zioła stosowane bez wykonywania badań kontrolnych są szkodliwe. Nie tylko paracetamol może podrażnić naszą wątrobę. A zatem, raz jeszcze, BADAJ SIĘ.
Komentarze
Prześlij komentarz